Porządki w lodówce potrafią okazać się bardzo owocne. Dzięki temu kawałek, jeszcze świątecznej wiejskiej kiełbasy otrzymał drugie życie i wylądował na patelni razem z warzywami. Całość okazała się wyjątkowo pachnąca i pyszna !
Dzisiejszy obiad powstał trochę tak jak słynna zupa na winie : "Co się nawinie to do zupy" ;) z różnicą taką że, co się nawinęło to na patelnię oraz zostało podane w mniej płynnej wersji tzn. z makaronem fusilli.
- średnia cebula
- 2 ząbki czosnku
- kawałek wiejskiej kiełbasy
- 1 średnia marchewka
- 1 duży pomidor
- 2 łyżki przecieru pomidorowego
- kawałek cukini
- oliwa
- Na patelni zeszkliłam drobno pokrojoną cebulę i czosnek.
- Kiełbasę pokroiłam w średnią kostkę i podsmażyłam razem z cebulą. Marchewkę pokroiłam (można ją także zetrzeć na tarce o grubych oczkach) w drobną kosteczkę i podsmażyłam razem z kiełbasą.
- Pomidora drobno posiekałam i dodałam na patelnię.
- Kiedy pomidor rozpadł się dodałam pokrojoną w dużą kostkę cukinie i krótko przesmażyłam.
- Przecier pomidorowy rozprowadziłam w połowie szklanki wody i wlałam na patelnię.
- Dusiłam całość na małym ogniu przez kilkanaście minut, do momentu utworzenia się gęstego sosu. Warzywa powinny jednak zachować chrupkość (ale nie powinny być twarde).
- Do gotowego sosu dodajemy ugotowany al dente makaron fusilli i gotowe :)
Smacznego!
Wygląda bardzo apetycznie:)
OdpowiedzUsuńz pewnością było pyszne, a jedzenie z metalowych misek kojarzy mi się z dzieciństwem :)
OdpowiedzUsuńMnie też:) szczególnie z wakacjami, które spędzałam u babci na wsi i codziennie rano z takich właśnie miseczek jedliśmy płatki z mlekiem :)
UsuńMetoda "na winie" jest jedną z metod, dzięki której nie marnujemy niepotrzebnie jedzenia :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.niemarnuje.pl/